Witam was serdecznie!
Już wróciłam z sylwestrowej wycieczki i biorę się za nadrabianie zaległości postowych :D
Troszkę ostatnio zaniedbałam bloga, ale same rozumiecie święta, sylwester.. Obiecuję poprawę i zapraszam do zapoznania się z moją listą postanowień noworocznych.
1. Denkowanie - nie kupować więcej zapasów, zużywać i na bieżąco dokupować coś co właśnie mi się kończy. To chyba będzie najtrudniejsze.
2. Nauka - wziąć się w końcu do nauki języka duńskiego. Od prawie miesiąca siedzę w domu, zrezygnowałam z pracy bo była za ciężka dla kobiety w moim stanie, więc mam bardzo dużo czasu tylko niestety chęci brak. Bardzo mi na tym zależy, muszę koniecznie wziąć się za siebie w tej kwestii i siedzieć, może na początek pół godziny dziennie..
3. Domowe SPA - robić sobie 2 razy w tygodniu. Mam dużo czasu i zamiast to wykorzystać to odkąd siedzę w domu nie mam chęci nawet na dbanie o siebie. Raz na tydzień zrobię peeling i to wszystko, a chciałabym robić to 2 razy w tygodniu z maseczką i serum, tak jak być powinno. Olejowanie przed każdym myciem i manicure, pedicure raz w tygodniu.
4. Suplementacja - chciałabym wrócić do picia skrzypu, pokrzywy i drożdży i zacząć łykać calcium pantothenicum, które czeka w apteczce już 2 miesiące.
5. Aktywność fizyczna - wiadomo, że kobieta w ciąży nie może trenować z Chodakowską, bo to jednak za duży wysiłek, ale chciałabym mieć jakąkolwiek aktywność fizyczną, a odkąd jestem w ciąży stałam się strasznie leniwa i najchętniej wogóle nie wychodziłabym z domu. Spacer czy rower 20-30 minut dziennie będzie idealnym rozwiązaniem.
6. Blog - publikować posty co 2-3 dni, zorganizować pierwsze rozdanie.
7. Gotowanie - codziennie gotować coś innego, próbować nowych przepisów.
8. Oszczędzanie - mniej wydawać! Jeśli uda mi się zrealizować punkt nr. 1 to będę na dobrej drodze, bo najwięcej wydaję na kosmetyki.
